aaa4
Dołączył: 12 Maj 2017
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Wysłany: Pią 14:10, 12 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
Zwinni krazyli wokol, nie podchodzac. Zostalo ich pieciu albo szesciu. Nie moglem obserwowac wszystkich naraz i mialem tylko nadzieje, ze procz ludzkich oczu moj symbiont korzysta z wlasnych narzadow zmyslow...
Poczulem cios w bok, sliski i miekki. Zwinny, ktory mnie atakowal, byl juz martwy w momencie zetkniecia, ale paszcza zdazyla szarpnac moje cialo. Zadnego bolu, tylko ucisk i metny obloczek krwi na wodzie.
Nie boj sie, nie boj sie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|